|
SWiSH Forum Forum użytkowników programów SWiSH |
|
Hyde Park - Bóg...
świniak - Pon 02 Paź, 2006 22:42 Temat postu: Bóg... Pewien kolega napisał.. cyt: "Zrozumiał że Bóg to Przyjaciel" czyli kolega zrozumiał, no ale co to za przyjaciel jak go nie ma? co to za przyjaciel, co istnieje tylko w głowie kolegi? a może kolega powinien oddać sie w rece pana lekarza, bo tam są tacy co myślą np, że są świniakami, albo napoleonami.. czasem warto pomyśleć nad sobą..tak myśle..
stefcio - Czw 05 Paź, 2006 15:39
no i co z tego?? Jest wyznawcą jakiejś religi i może myśleć co zechce .
Dla osob wyznających jakąś religie często niema sensu inna religia.
Delvin - Pią 06 Paź, 2006 09:09
OooOooOo
Hm chyba już wiem że nic nie wiem i zrozumieałem że nic nie rozumieałem tak więc jestem i znikam bo ten temat to nie mój poemat i w ogole tak w szczególe to fajny cytat więc nie róbmy mu Dżichad
pozdro
bulion - Pią 08 Gru, 2006 00:17
świniak napisał/a: | "Zrozumiał że Bóg to Przyjaciel" |
świniak napisał/a: | no ale co to za przyjaciel jak go nie ma? |
dla Ciebie nie ma, dla niego jest i przyznam się uczciwie że dla mnie też jest...
na tym polega wiara. Niestety ludzie myślą że wiary nie da się doświadczać...
Że polega ona tylko na transcendentnych wyobrażeniach.
a to wielki błąd - bo występuje także w przestrzeni materialnej - immanentnej.
Ja kiedyś też szukałem, chciałem faktu, dowodu. No i go dostałem (nie jeden).
naprawdę się da.
Seb - Pią 08 Gru, 2006 07:16
chłopaaaki...
w pewnym momencie zrozumiałem że bogiem jestem ja sam...
jakoś żyję a Ci z góry jesli w nich wierzycie mi dopingują i nie karzą za to podejście do sprawy
też mam miłość i też super life który kreuję sobie tak jak chcę- Tworzenie, tak to się nazywa?
tak czy inaczej podpisuję się pod moimi czynami jako SM a nie God choćby Jehowa
i wpuszczam tak i Jeho jak rozdają ulotki jak Chrzescijanów żydow czy komunistów
bo to mój wybór i moja decyzja a od każdego czegoś się uczę.
Tomi którego wczoraj obsmarowałem mam w kontaktach, świetnie się zna na samochodach i wiem gdzie uderzę po radę jak mi się znowu zdupczy..
i cieszy mnie fakt że w kóncu napisał mi.. SwishMax jest prosty ciesząc się jak kids..
a ja mu na to- kto Ci pomógł
a on.. nikt
to jest fajny układ. lubię Gościa
więc.. jeśli chcę immaterial to idę do kobiety która teraz leży obok.. czyta aury wierzysz w to lub nie.. i mam to co chcę.. haluna bez draga
czy w takim razie zmienić dealera tlenu który biorę tak jak Wy?
co na to przyjaciółka Fotosynteza.. gdyby ona się dowiedziała..
więc.. Twórz siebie z pomocą wizji i marzenia doskonałości lub bez
EOT..
dla seb- seb is god i on pryzciąga to co chce mieć. w to co chce wierzyć i widzieć słyszeć i czuć..
i chyba nikt mi nie zarzuci że nie istnieję
co najwyżej zakwalifikuje mnie jako niepoczytalny - ale na to mogę mieć papiery w ciągu 3 dni jeśli mam Ci to potwierdzić i czynić rzeczy niemożliwe
Ty też możesz być GOD
JuRgEn - Pią 08 Gru, 2006 14:27
bulion, dużo mądrych słów, Seb, mniej ale dajesz rade...
bulion napisał/a: | dla Ciebie nie ma, dla niego jest i przyznam się uczciwie że dla mnie też jest... |
czytałem tekst kiedyś na Twojej stronie i wiem czym się zajmujesz (: i szanuję Cię za to. To jest tak:
Sytuacja: osobę spotyka nieszczęście , swoista tragedia.
Katolik(wierzący) pierwsze pytanie- "Dlaczego ja?" po zastanowieniu się zaczyna myśleć że to jakaś próba wiary, wytrzymałości tej wiary w Boga. Człowiek pomimo to uważa że jest to niesprawiedliwe, że dlaczego właśnie spotkał jego i odsuwa się od Wiary, Boga, Kościoła- w sumie mogę powiedzieć ze nie wytrzymałem tej próby, bo jakim cudem osoba która tak naprawdę mało przeżyła ma być "skazana" na przewlekłą chorobą (często prowadzącą do śmierci), na ten przykład 2 tygodnie temu dowiedziałem się że 3 kolegów ze szpitala-rówieśników zmarło i jaka tu sprawiedliwość kiedy po świecie złodziej, kryminalista, zabójca chodzi wolny i zdrowy a osoba która z grubsza nikomu nie zawiniła jest tak doświadczana ?
Osoba silnie wierząca utwierdza się w tej wierze... (:
Cytat: | Ja kiedyś też szukałem, chciałem faktu, dowodu. No i go dostałem (nie jeden). | Hmm no dobrze wydaje mi się co mnie spotkało przed 2 tygodniami (informacja o śmierci 1 z kolegów) jest już sprawą dosyć niespotykaną, nie tyle co sama informacja ale sposób w jaki się dowiedziałem o tym ale to i tak jakoś mnie nie przywróciło do "dawnej wiary".
Temat dojść ciężki przynajmniej dla mnie i nie wiem czy zrozumieliście mnie no ale napisałem to z głębi serca. (:
Seb - Pią 08 Gru, 2006 17:51
JuRgEn napisał/a: | bulion, dużo mądrych słów, Seb, mniej ale dajesz rade...
(...)
Temat dojść ciężki przynajmniej dla mnie i nie wiem czy zrozumieliście mnie no ale napisałem to z głębi serca. (: |
Cieszy mnie że daję radę wgC:) więc wrzucę też mądre słowa i będzie git
autora metafory nie znam.. więc jesteś nim Ty czytelniku przekauzując ją dalej
gdy nadejdzie taka potrzeba
"W brzuchu ciężarnej kobiety"
W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, ze my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią….
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas… Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierze! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli jej nie ma…
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, ze prawdziwe życie zaczyna się później.
bulion - Pon 11 Gru, 2006 01:49
Seb, bardzo fajny tekst
JuRgEn, To wszystko jest dość niezwykłe... To prawda! Często można łatwo mówić... łatwo szukać i głosić różne ideologie. Jednak przychodzi moment.. Wiem..
"niech czas osądzi o Mnie, o Tobie i o ['Nas'] gdy przyjdzie chwila odległa wśród życia, gdy wyjdę z ukrycia i gotów do drogi będe"
świniak - Pon 11 Gru, 2006 14:41 Temat postu: Niewidomy Był niewidomy człowiek, ktoś mu powiedział że mieszka w Krakowie, codziennie chodził po rynku głownym, chodził tak kilka lat, do momentu, kiedy wpadł do morza.. zapytał: morze jest w krakowie? Nie, morze jest nad morzem..odpowiedział mu ktoś..
qncept - Pią 21 Mar, 2008 14:27
"Stwórzmy boga na własne podobieństwo, niech będzie mały i parszywy - wtedy wszyscy w niego uwierzą"
Taki jest wierutny truizm wiary (?), niektórzy mylą ja z instytucją koscioła i macie "Belzebuba z Torunia" i innych kałabuchów w postaci klech.
Ciemny lud nienawidzący dla Chrystusa (?), niektórzy mylą pojęcie Chrystusa z klerem.
Moherzyzna, ciemnota, zakłamanie, hierarchizacja, zabobonność, niektórzy pomylili się z byciem.
Może Ci co czytają pomyśleli - "on to ma jad w sobie", ja zaś cieszę się, że nie jestem tego samego pokroju a z instytucji kościoła mam bekę bo to żenada.
To mój racjonalizm
mielu - Pią 21 Mar, 2008 15:26
qncept, górnik czy co
qncept - Pią 21 Mar, 2008 16:13
Tak w Afryce diamenty kopię
mielu - Pią 21 Mar, 2008 17:44
wiem święta idą i wszyscy przemyślenia mają.
sokol - Pią 14 Sty, 2011 22:30
Wszyscy ludzie w obecnych czasach najchetniej chcieliby, zeby Bog napisal im recznie na papierze, ze istnieje, podpisal sie, wrzucil pieczatke, dolozyl do tego swoje zdjecia, nagrania i najlepiej to wszystko przyniosl osobiscie...Nie na tym polega wiara chlopcy..
--
http://rankingofe.knuife.pl ranking ofe
www.infonauci.pl
mielu - Sob 15 Sty, 2011 17:55
Zamykam z powodu prac archeologicznych.
|
|